poniedziałek, 11 października 2010

Rewolucje ewolucji.

Ewolucja i rewolucja to pozornie dwa antagonizmy. Jedna wytrwała i systematyczna, powoli zmierza ku bliżej nieokreślonemu celowi zdana całkowicie na przypadek. Druga gwałtowna, radykalna, niszczy co stare by na koniec zjeść własne dzieci. Gdzie zatem jest wspólny element obu zjawisk? Czy rzeczywiście są to zupełnie odmienne czynniki zmian? A może są to dwie różne strony, ale jednak tej samej monety?
Otóż rewolucja wydaje się być pewnego rodzaju stanem nieustalonym, wzbudzeniem i katalizatorem ewolucji. Czynnikiem zmieniającym jej kierunki  lub dynamikę obranego trendu. Mimo swoich warunków początkowych zmiany jakie wstępnie zapoczątkowuje rewolucja mają charakter krótkotrwały i częstokroć nie zostają one utrwalone w dalszych przemianach już o charakterze ewolucyjnym. Ba bywa, że nawet kierunki, zmian po jakimś czasie stają się zupełnie niezbieżne do wektora wyznaczonego przez rewolucję, jakby na zasadzie kompensacji o zbyt dużym wzmocnieniu. Tak więc wydaje się, że rewolucja jest  fluktuacją  w nieskończenie ciągłym procesie ewolucji. Siła tego zaburzenia wpływa na to czy procesy ewolucyjne wskoczą na inny posiom, czy też po pewnym czasie ponownie się ustabilizują i powrócą na dawne tory. Rozciągłość w czasie procesu ewolucji,  może sprawiać, że stopniowo  zaczyna on dążyć do stagnacji. Co w konsekwencji doprowadza do stanu w którym nawet drobne zakłócenie może zaburzyć wypracowany "ład" i pozorną stabilność. Im mniejsze tempo reagowania na zamiany - dynamika ujemnych sprzężeń zwrotnych - tym większe szanse samowzbudzenia i generacji zakłóceń czyli  rewolucji.
Powyższe procesy odnoszą się do wielu  zagadnień ewolucyjno-rewolucyjnych zarówno w wymiarze biologicznym, społecznym jak i kosmologicznym.  



A tak na marginesie - oczywiście jak to często w rzeczywistości bywa od reguł o charakterze ogólnym, zazwyczaj są pewne odstępstwa. Doskonałym przykładem jest tu choćby rewolucja o charakterze społeczno-naukowym zapoczątkowana przez niejakiego Darwina, która nie dość, że utrwaliła z czasem swoje postulaty, to jak dotąd nie zmieniła kierunku - być może dlatego, że dotyczy leżącego u podstaw  zagadnień ewolucji doboru naturalnego.



Myśli przyswojone i umyślone. Zestaw przemyśleń, filozofii z ludu, codziennych udręk i głupich lub nie pomysłów. Generalnie strzępki wielkich i małych idei, których przez zwykłe lenistwo nie wprowadzam w życie. (racjonalizm, transhumanizm, filozofia, ewolucjonizm, ateizm, darwinizm kongwistyka i etyka i inne przez pryzmat własnych przemyśleń)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz